Co się stało z Margo? (recenzja)

Durrellowie to szalona, troszkę ekscentryczna angielska rodzinka. Po śmieci męża, Louisa Durrell – matka czwórki dzieci: Larrego, Geralda, Lesliego i Margaret „Margo”, postanawia zmienić coś w życiu. Cała piątka przeprowadza się na Korfu. Ich egzystencja nabiera kolorytu, a każdy dzień staje się nową, ekscytującą przygodą.

Na podstawie wspomnień Geralda powstał serial „Rodzina Durrellów”. Oglądaliście?
Ja za nim przepadam i świetnie się przy nim bawię.

Nieraz zastanawiałam się, jak potoczyły się dalsze losy bohaterów. O paru faktach dowiedziałam się z internetu. A gdy okazało się, że w polskim przekładzie została wydana książka napisana przez Margo Durrell, to od razu postanowiłam po nią sięgnąć.

„Co się stało z Margo?” to powieść, której kanwę stanowią wydarzenia zapoczątkowane w 1947 roku. Wtedy to Margo została właścicielką pensjonatu.

Swoją pracę, codzienność i lokatorów postanowiła opisać w uroczy, prześmiewczy, nieco sarkastyczny i ironiczny sposób. Uchwyciła gorący tygiel emocji i wydarzeń, który łączy ze sobą osoby mieszkające pod jednym dachem.

Jej pensjonat pełen był ciekawych osobliwości. Ludzi żywiołowych, wścibskich, na swój sposób tolerancyjnych, pełnych pasji, którzy mają swoje marzenia i problemy.

Pensjonat przypominał kolorowy, głośny, dekadencki cyrk, w którym brakuje tylko małp. A nie, małpy też były 😄.

„Co się stało z Margo?” to lektura, od której nie mogłam się oderwać. Błyskotliwa, wciągająca, oczarowująca, napisana świetnym piórem.

Gorąco polecam 👍

Autor książki: Margaret Durrell

Wydawnictwo: Noir sur Blanc