Cudzy mąż. Przebudzenie (recenzja)

Nie jestem wielką fanką biurowych romansów, bo zazwyczaj są sztampowe, płytkie i niesamowicie przewidywalne. Dlatego, pierwsze strony powieści „Cudzy mąż. Przebudzenie” mnie nie porwały. Jednak szybko się to zmieniło. Co kilka stron byłam zaskakiwana, czasami wręcz zszokowana wydarzeniami, które znalazły się w książce Katarzyny Grabowskiej.

Alicja Banasiak niedawno skończyła studia. Żeby mieć ubezpieczenie zdrowotne musiała zarejestrować się w urzędzie pracy. Nie spodziewała się, że tak szybko dostanie ofertę stażu w firmie RH Company. Nowa praca, a przede wszystkim nowe znajomości całkowicie odmienią jej życie. Alicja poznaje Rafała, przystojnego, żonatego szefa. Mężczyzna wywiera na niej duże wrażenie.

Czy połączy ich coś więcej niż relacje służbowe? Czy Alicja stanie się kobietą pewną siebie i swoich pragnień?

Niezmiernie lubię styl autorki, która potrafi tworzyć interesującą, oryginalną fabułę i zaskakuje swoimi pomysłami. Wydaje się, że jej wyobraźnia nie zna granic. Świetnie kreśli sceny erotyczne, od których robi się naprawdę gorąco. Podobały mi się też opisy miast, w których działa się akcja książki oraz historie z nimi związane.

Przyznam jednak, że tym razem, nie potrafiłam polubić bohaterów. Wyniosły szef, Rafał, był niezwykle irytujący, czasami prostacki i chamski. Za to Alicja pakowała się w dziwne historie, nie myślała o konsekwencjach, pozwalała żeby szef nią rządził i podejmował za nią decyzje, a współpracownicy ją wykorzystywali. Często była bezwolna i uległa.

Moim zdaniem „Cudzy mąż. Przebudzenie” tom 1 to książka wciągająca, pełna emocji, namiętności, tajemnic, cierpienia. Z zaskakującym finałem, który sprawił, że nie mogę doczekać się dalszego ciągu tej historii.

Jeśli zastanawiacie się, czy Wam ją polecam, to zdecydowanie tak, bo to nie jest zwykły romans, który przeczytacie i szybko o nim zapomnicie. Mam nadzieję, że będziecie chcieli więcej.

Autor książki: Katarzyna Grabowska

Wydawnictwo: Videograf