Licho nie śpi (recenzja)

Czy lubicie odwiedzać Bieszczady?
Mnie to miejsce kojarzy się z pięknem natury, ciszą, odludziem i spokojem.

Damian, były policjant uważa, że Bieszczady to dobre miejsce, żeby się ukryć. Ma nadzieję, że nikt nie będzie się interesował jego nieciekawą przeszłością. Jest młody, więc ma dużo sił i zatrudnia się w tartaku. W jego życiu wydarzyło się wiele złego, mężczyzna ma wyrzuty sumienia, które chciał zagłuszać narkotykami. Wpadł w nałóg.

Na miejscu poznaje ciekawych ludzi. Jest wśród nich Magda, młoda asesor prokuratury, która ma za zadanie znaleźć groźnego zabójcę. W okolicy giną kobiety, a sprawca jest na wolności. Magda jest zdana na swoje umiejętności, ale w pewnym momencie prosi Damiana o pomoc.

Jak będzie układać się ich współpraca? Czy znajdą mordercę? 

„Licho nie śpi” to pierwszy tom górskiej serii. Poznałam społeczność zamieszkującą Bieszczady. Czułam mroczny klimat powieści. 

Jednych bohaterów polubiłam, inni mnie irytowali, a kilku podejrzewałam o dokonanie straszliwych zbrodni.

Spodobała mi się postać Magdy, bo to silna babka, która jest bardzo oddana swojej pracy. Obecność Damiana zaczyna ją rozpraszać. Kobieta wie, że nie powinna się angażować, ani tym bardziej zakochiwać w „bad boyu”. Ale czy uczucia i zmysły da się kontrolować?

W książce podobał mi się wątek kryminalny. Do końca starałam się dobrze wytypować zabójcę. Nie udało mi się, bo to była świetnie wymyślona, zawiła sprawa.

„Licho nie śpi” to książka, która przeniosła mnie w odludne, tajemnicze Bieszczady. Tam każdy zdany jest na siebie, ale może znaleźć spokój i rozpocząć nowe życie. Sama nie raz mam ochotę zaszyć się w takim miejscu.

Powieść Emilii Szelest bardzo Wam polecam. Świetnie się bawiłam i czekam na kolejne części. Z pewnością będzie magiczne, zmysłowo, a czasem niebezpiecznie.

Za książkę dziękuję: Niegrzeczne Książki, Wydawnictwo Kobiece, Emilia Szelest.

Autor książki: Emilia Szelest

Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki