Listy do Gestapo (recenzja)

„Listy do Gestapo” przyciągnęły mnie do siebie swoją piękną okładką. Nie byłam pewna czy powieść mi się spodoba, bo została osadzona w czasach II wojny światowej. Jednak wierzyłam w kunszt autorki, który znam z innych, napisanych przez nią książek. Po raz kolejny nie zawiodłam się. Maria Paszyńska stworzyła piękną, pełną dramatyzmu historię.

Akcja powieści „Listy do Gestapo ” rozpoczyna się wiosną 1938 roku w Warszawie. 

Zuzanna, młoda dziewczyna z dobrego domu, jest zafascynowana melodią, którą ktoś gra na skrzypcach. Okazuje się, że jej autorem jest młody, zdolny i obiecujący muzyk, Tadeusz. Dziewczyna zakochuje się w nim bez pamięci.

Niestety wojna wprowadza chaos w życie bohaterów. Wszystko się zmienia. Trzeba walczyć o przetrwanie, a miłość schodzi na dalszy plan.

„Lecz życie nie wstrzymuje nigdy biegu tylko dlatego, że dwoje ludzi pragnie bez końca tonąć w swoich oczach” 

„Listy do Gestapo” to porywająca książka, która opisuje historię uczucia Zuzanny do Tadeusza. Bohaterka zwierza nam się ze swoich uczynków, wyborów, przeżyć, przemyśleń i emocji, które jej towarzyszyły przed wojną, w jej trakcie i po niej. Miłość napędzała ją do działania i pozwalała przetrwać.

Dla mnie postać Zuzanny, jest niejednoznaczna. Na początku bardzo jej kibicowałam, ale późniejsze jej wybory, sprawiały, że z każdą przeczytaną kartką, rozumiałam jej postępowanie coraz mniej.

Maria Paszyńska pokazała jak koleje losu potrafią wpływać na ludzkie uczucia i wybory. Autorka w swojej powieści pokazuje, jak wiele niebezpieczeństw czyha na kobiety w czasie wojny.

„Listy do Gestapo” to świetnie napisana, przejmująca, intensywna historia, którą czyta się jednym tchem.

Autor książki: Maria Paszyńska

Wydawnictwo: Książnica