Mam coś twojego (recenzja)

Czytaliście książki o Harry Potterze? Czy jest ktoś na świecie, kto ich nie zna 😉?

Kate, bohaterka powieści „Mam coś twojego”, nie zna historii o nastoletnim czarodzieju. Jest za to bardzo dobrą przyjaciółką i pomaga swojej kumpeli podnieść się po rozstaniu. A co najlepiej pomaga na smutki i troski? W przypadku dorosłych ludzi często jest to alkohol. Dziewczyny idą do klubu, upijają się, a potem Kate zalicza spotkanie ze ścianą, na słynnym peronie dziewięć i trzy czwarte.

A to dopiero początek. Jakiś czas później Kate znajduje na ulicy psa, wkrótce poznaje jego właściciela – Scotta Weasley’a.

Jak potoczy się ich znajomość? Czy będzie ciąg dalszy? 

„Mam coś twojego” to przezabawna i wciągająca historia, o dwojgu ludzi, którzy przypadkiem się poznają. Zaczynają się ze sobą spotykać, poznają się lepiej, i czują, że coś ich do siebie przyciąga. Tylko czy Kate odważy się zakochać?

Bardzo polubiłam główną bohaterkę, która jest żywiołowa, szalona, silna i odważna. Kocha zwierzęta i jest świetną córką, siostrą i przyjaciółką. Bardzo podobały mi się jej relacje rodzinne. W domu jej rodziców czuć było miłość, troskę, zrozumienie. Wszyscy dobrze się rozumieli i lubili spędzać ze sobą czas. 

Wydawało się, że Kate nie może na nic narzekać, niestety wydarzenia z przeszłości wpłynęły na jej psychikę. Teraz dziewczyna boi się zaangażować uczuciowo. Czy zaufa przystojnemu Scottowi?

„Mam coś twojego” to lekka powieść, którą szybko się czyta. Mnie zajęło to dosłownie dwie godzinki. Świetnie się przy niej bawiłam. Było śmiesznie, pikantnie i seksownie. To optymistyczna książka, która poprawiła mi humor.

Labrador Marley skradł moje serce ❤️.

Polecam serdecznie 😀.

Za książkę dziękuję – Niegrzeczne Książki i Wydawnictwo Kobiece 🤗❤️.

Autor książki: Katarzyna Bester

Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki