Pies i ja (recenzja)
📖 RECENZJA 📖 Cześć wszystkim. Czy adoptowaliście kiedyś zwiarzaka ze schroniska? A może znaleźliście porzuconą futrzaną istotkę i daliście jej domek? Jak bardzo ta decyzja zmieniła Wasze życie?
Ja mam dwa psiaki adopciaki – Maksa (na zdjęciu) i Kirę (sunia znaleziona przy drodze). To moi cudowni, najmilsi, mali przyjaciele ❤️🤗🐕🐕.
Bohaterka książki „Pies i ja” postanawia adoptować psiaka. Ta decyzja mocno wpływa na jej codzienność, zmienia jej nawyki i życie. Kate Spicer jest dziennikarką w średnim wieku. Jej dni są podobne do siebie, a nowy włochaty przyjaciel Wolfy w jednej chwili kradnie jej serce. Pewnego dnia jej pupil znika, a Kate robi wszystko, żeby go odnaleźć.
„Pies i ja” to autobiograficzna powieść, która stała się bestsellerem „The Sunday Times”. Niestety po jej lekturze mam mieszane uczucia. Nie przypadł mi do gustu styl, którym została napisana, ale cała opowieść była urocza i chwytała za serce.
Autorka pokazała świat celebrytów, którzy często są bogaci, ale też uzależnieni od wszelkiego rodzaju używek. Często ich życie skupia się na udawaniu osoby lepszej niż w rzeczywistości. Dla mnie to pusty i smutny świat. W nim żyła Kate. Ale po adopcji Wolfy’ego wszystko się zmienia. Kobieta zamiast imprezować i ćpać woli spędzać czas ze swoim pupilem. Nawiązuje się między nimi niesamowita i bardzo silna więź.
Pies staje się jej przyjacielem, a dzień, w którym Kate dowiaduje się, że zaginął jest jednym z najgorszych w jej życiu. Właścicielka Wolfy’ego rozwiesza ogłoszenia w całej okolicy, na Twitterze. Szuka psa po całym Londynie i na swej drodze spotyka wiele osób, które próbują jej pomóc. Nie cofnie się nawet przed wizytą u jasnowidzki.
Bardzo podobała mi się jej postawa. Kate nie poddaje się, choć wiele osób mówi jej, żeby dała sobie spokój. Łapie się każdego sposobu i informacji. Wiele osób ma dla niej dobre rady, kolejne hipotezy, nowe teorie. Nieraz dzwonią do niej żartownisie, oszołomy i dziwaki, ale Kate poznaje też wiele dobrych ludzi, którzy angażują się w poszukiwania i próbują pomóc.
Bohaterka książki, nieraz słyszy od ludzi, że „to tylko pies”, ale dla niej to przyjaciel. Wolfy ocalił ją przed samą sobą i pokazał, że ma w sobie duże pokłady miłości.
Powieść „Pies i ja” to historia, która jest pełna nadziei. Ja w zachowaniach Wolfy’ego widziałam wiele podobieństw do tego co robi mój Maksio. Życie z psem jest inne, pełniejsze, bardziej radosne. Dla jednych to tylko pies, dla bohaterki i dla mnie to członek rodziny.
Miłej lektury.
Dziękuję za książkę: Wydawnictwo Kobiece 💚📖.
Wydawnictwo: Kobiece