Portal randkowy (recenzja)
„Portal randkowy” Marcina Michała Wysockiego to osiem historii damsko – męskich, napisanych świetnym stylem. Każdy rozdział porywał mnie w swoją otchłań. Każda opowieść płynęła wartko jak rzeka. Nakreślone historie były intrygujące, intymne, a zakończenia często zaskakujące.
Świetnie opisane ludzkie relacje. O czym rozmawiają ludzie, którzy nigdy wcześniej się nie widzieli i się nie znają. O czym rozmawiać za pierwszym razem, jakie tematy poruszać? Czego od znajomości internetowej oczekują mężczyźni, a co wyobrażają sobie kobiety?
Możemy przyjrzeć się i zastanowić, dlaczego ludzie ukrywają swoje sekrety. Czy zawsze mówią prawdę, a może chcą pokazać się z lepszej strony? A Wy, gdy poznajecie obcego człowieka ufacie mu, szybko coś do niego czujecie?
Siła słów, każda ze stron może napisać wszystko byle tylko nas zwabić, zainteresować sobą, ale czy to wszystko jest prawdą, a może to miraż. Czy nie za dużo sobie wyobrażamy, czy idealizujemy drugiego człowieka?
Znajomość z nową osobą często może szybko się skończyć i nie mamy na to wpływu.
„Lepiej mieć co wspominać niż nie mieć nawet tego” – mówi Jana jedna z bohaterek.
Każdy rozdział to historia, dziejąca się w innym europejskim mieście. Podróżujemy m.in. na Łotwę, do Czech, Szwecji, Francji, Finlandii i poznajemy bohaterów oraz historię, kulturę, smaki i muzykę danego kraju.
To opowieść o samotności i próbie znalezienia dla siebie odpowiedniej osoby. Dużo w książce jest o naszych pragnieniach, fantazjach, o tym, że w każdym wieku ludzie marzą o dobrym człowieku u boku i dobrym seksie 😉.
W książce znajdziemy poetycki styl i dużą dawkę humoru. Bo czy zawsze w życiu wszystko trzeba traktować poważnie? Czasami to co nam się przydarzy, to krótka przygoda, warta zapamiętania i wspominania.
Czytając „Portal randkowy” wspaniale spędziłam czas. Uwielbiam historie pełne emocji i wrażeń z nutką humoru. Każdy rozdział to taka mała, cudowna podróż, która pozostanie ze mną na dłużej.
Wydawnictwo: QES Agency
