Psia gwiazda (recenzja)
Psia Gwiazda, inaczej Syriusz to najjaśniejsza gwiazda na nocnym niebie. Znajduje się w Gwiazdozbiorze Psa. Świeci dwadzieścia razy mocniej niż Słońce.
Na wsi uważa się, że jeśli ktoś urodzi się kiedy Syriusz świeci, to jest naznaczony.
W taką noc dokładnie o północy, przyszła na świat mała Urszula, córka Antoniego Wierzbickiego. To ona jest jedną z głównych kobiecych postaci występujących w książce Katarzyny Ryrych „Psia Gwiazda”.
Jej macocha Malwina chce nauczyć się pisać i czytać. Postanawia dokonać tego za wszelką cenę.
Za to Dyzia, żona Michała Wierzbickiego lekko podchodzi do życia. To się zmienia, gdy do jej wsi zagląda wojna.
„Psia gwiazda” to pierwszy tom sagi o kobietach z rodziny Wierzbickich. To powieść, która jest o chwilach czarnych i białych, dobrych i złych, szczęśliwych i smutnych. O miłości, przyjaźni, bólu, rozpaczy, śmierci.
Każda z trzech bohaterek zaprasza nas do swojego życia i snuje o nim opowieść. Te kobiety dokonują trudnych wyborów, radzą sobie z problemami, ale też spełniają swoje marzenia i odkrywają w sobie ogromną siłę i moc.
„Psia gwiazda” to powieść piękna, wyjątkowa i refleksyjna.
Po lekturze można zadać sobie pytanie: czym byłoby niebo bez gwiazd, a świat bez kobiet?
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka