Snobizm i nieco przemocy (recenzja)

Dawno temu miałam przyjemność być na spotkaniu autorskim z brytyjską pisarką M.C. Beaton, a właściwie Marion Chesney. Zaczytywałam się w jej seriach z Agathą i Hamishem.

Tym razem sięgnęłam po serię kryminałów, których głównymi bohaterami są Rose Summer, bogata dziedziczka i kapitan Harry Cathcart.

„Snobizm i nieco przemocy” to lekka, zabawna i pełna uroku powieść z zagadką w tle. 

W posiadłości zostają znalezione zwłoki jednego z gości. Wydaje się, że kobieta umarła w naturalny sposób. Rose ma jednak wątpliwości i próbuje rozwiązać sprawę. Sama przy tym wpada w kłopoty. Nie pierwsze zresztą. 

Na miejscu zjawia się też kapitan Harry. On też chce poznać prawdę. Dodam, że tych dwoje za sobą nie przepada.

„Snobizm i nieco przemocy” to powieść, która pokazuje wyższe sfery w krzywym zwierciadle. Dla wielu arystokratów liczy się majątek, wygląd, dobry mariaż. Za wszelką cenę pragną uniknąć skandali. Rose jest inna. Pragnie zostać kimś więcej niż żoną. Jest wyemancypowana, ale nie może decydować o sobie. Natomiast kapitan Harry po powrocie z wojny przez przypadek zaczyna pracę jako detektyw-amator.

„Snobizm i nieco przemocy” to niezobowiązująca, odprężająca lektura, napisana z lekkim przymrużeniem oka.

Autor książki: M.C. Beaton

Wydawnictwo: Harde