Spotkanie w Positano (recenzja)

Czy lubicie spędzać urlop, z dala od cywilizacji, czy w popularnych miejscowościach turystycznych?

Lubię zwiedzanie, ale często odstraszają mnie tłumy turystów. Nie dla mnie zgiełk i hałas do białego rana. Z każdym rokiem wiele miejsc, jest wręcz zadeptywanych przez zwiedzających.

Książka, którą niedawno przeczytałam opisuje życie w Positano w latach 50. To opowieść o wieloletniej przyjaźni dwóch kobiet. Goliarda Sapienza jest pod wielkim urokiem tajemniczej Włoszki, Eriki.

Powieść jest bardzo klimatyczna i napisana plastycznym, miejscami wręcz poetyckim językiem. To niespieszna opowieść, która ma swój rytm. Wraz z Goliardą odkrywamy uroki Positano. Piękne zachody słońca, szum morza, cuda stworzone przez naturę, gwałtowne burze, które dają ukojenie od upałów. Kobieta zachwyca się każdym nowym miejscem. Fascynują ją też mieszkańcy Positano, bo każdy z nich jest niepowtarzalny.

Goliarda poznaje historię życia Eriki. Obserwuje jak piękna Włoszka się zmienia, zakochuje, starzeje. Bohaterka zauważa też, jak na przestrzeni lat zmienia się Positano. Piękne miasteczko, brzydnie, bo zalewa je fala turystów.

„Spotkanie w Positano” to książka, która nie wszystkim przypadnie do gustu. Nie każdy odnajdzie radość w czytaniu długich opisów. Nie ma tu zwrotów akcji, wszystko się dzieje powoli.

„Spotkanie w Positano” to powieść do przeczytania w jedno popołudnie. 

Dziękuję za egzemplarz: @wydawnictwomova 💚🤗 @wydawnictwo.kobiece

Autor książki: Goliarda Sapienza

Wydawnictwo: Mova