Zabójstwo na cztery ręce (recenzja)
Czytając "Zabójstwo na cztery ręce" czujemy, jakbyśmy byli na typowo polskim, trochę "przaśnym" weselu. Z tańcami, dobrym jedzeniem, wódeczką i rozmowami przy stole. Do czasu, aż przez przypadek w składziku znajdujemy nieboszczyka. ... czytaj dalej